Słowenia to państwo położone w Europie Środkowej nad Morzem Adriatyckim. Należy do grona najzamożniejszych i najlepiej rozwiniętych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Jej stolica jest Lublana. Słowenię warto odwiedzić z wielu powodów – m.in. dla pięknych zabytków i wspaniałych krajobrazów.
Jedną z najważniejszych kwestii, jakie pojawiają się na okoliczność organizacji wyjazdu jest transport – Słowenia oddalona jest od Polski o nieco ponad 800 km, trasa samochodowa jest trochę dłuższa i wynosi ok. 1100 km. Pod uwagę wziąć należy:
- Samolot.
Tak jest najszybciej i najwygodniej – zwłaszcza, że z warszawskiego lotniska Chopina odlatują bezpośrednie samoloty. Podróż trwa ok. 2 godzin. Rejsy z przesiadką, np. w Wiedniu, Paryżu lub w Monachium, są dłuższe, mogą trwać nawet kilkanaście godzin (zależy to głównie od czasu oczekiwania na samoloty przesiadkowe).
- Pociąg.
To opcja dla wytrwałych miłośników podróżowania pociągami – pomiędzy Polską a Słowenią nie ma niestety bezpośrednich połączeń kolejowych. Zazwyczaj jedzie się z Warszawy z przesiadką w Wiedniu, ale można spróbować też innych rozwiązań, np. wybrać się do Budapesztu (pociągiem albo samolotem) i stamtąd pociągiem do Lublany. Za bilet w obie strony zapłacimy przeciętnie od 70 do 100 EUR.
- Samochód.
Podróżowanie samochodem ma wielu zwolenników, gdyż podróż da się zaplanować wedle indywidualnych potrzeb. Trwa ona średnio 10-12 godzin, niemniej czas ten może ulec wydłużeniu. Propozycji popularnych tras jest kilka, np.
– z Częstochowa przez Katowice, Ostrawę, Bratysławę i Graz do granicy austriacko-słoweńskiej,
– z Częstochowa przez Katowice, Ostrawę, Brno, Wiedeń i Graz do granicy austriacko-słoweńskiej,
– z Warszawa przez Łódź, Jelenią Górę, Ołomuniec, Brno i Graz do granicy austriacko-słoweńskiej,
– z Poznania przez Norymbergę, Monachium, Salzburg i Graz do granicy austriacko-słoweńskiej.
- Autokar.
Dostać się autokarem do Słowenii nie jest łatwo. Jedynym przewoźnikiem kursującym na z Polski do Słowenii, jest BisPol. Można też wybrać się autokarem jadącym do Chorwacji czy Włoch – ale pod warunkiem, że kierowca pójdzie nam na rękę i zatrzyma się w Słowenii.